O gminie
Szanowny Panie Burmistrzu,
Ceny wody i ścieków w Czechowicach - Dziedzicach należą do jednych z najwyższych w Polsce.
W sumie za wodę + ścieki mieszkańcy Czechowic płacą 15,33 zł. Średnio 4 osobowa czechowicka rodzina płaci rocznie za wodę 2 230 zł ! Kwota ta znacząco uszczupla nasze budżety domowe. Ludzie oszczędzają wodę ale i to ma swoje granice - alternatywą dla nas mieszkańców jest za przeproszeniem tylko brud i smród.
Na koszt wody kupowanej przez RPWiK Tychy (zaopatrującej Czechowice) w Aqua Bielsko- Biała, w ogromnym stopniu (z tego co się orientuję około 50 %!) wpływają straty wody na terenie naszego miasta (nieszczelności, awarie, kradzieże).
Za straty te płacą solidarnie wszyscy mieszkańcy - w myśl zasady "płacz i płać".
Dla porównania sąsiadującym w Bielsku - Białej cena wody i ścieków wynosi 9,14 zł.
Mam do Pana pytania, czy:
- UM podejmuje jakiekolwiek działania w celu obniżenia strat wody (modernizacja sieci, opomiarowania itp.),
- Nasze miasto podjęło temat własnych ujęć wody, wykorzystując do tego swoje znakomite położenie (ujęcia powierzchniowe, studnie głębinowe itp. )
- Istnieje możliwość wykorzystania np. funduszy unijnych
Z góry bardzo dziękuję i oczekuję na odpowiedź,
Pozdrawiam, Kasia Fołta- Piwko
***
Pragnę Panią zapewnić, iż mam świadomość co do tego, że wysokość rachunków za wodę i ścieki, faktycznie stanowi bardzo poważną pozycję w budżetach mieszkańców Czechowic-Dziedzic. Jest to również w moim przekonaniu bardzo ważny problem, z którym musimy się zmierzyć. Niestety - wbrew panującemu powszechnie przekonaniu - wpływ samorządu gminy na ostateczną wysokość taryf za wodę i odbiór ścieków w praktyce jest niewielki. Należy mieć świadomość, że ostateczna cena wody uzależniona jest od czynników ekonomicznych, takich jat: hurtowa cena zakupu, koszty jej dystrybucji (wraz towarzyszącemu temu procesowi stratami) oraz koszty zajmującego się tym przedsiębiorstwa. Pragnę podkreślić, że cen wody w danej gminie nie ustala się w „zaciszu” samorządowych gabinetów. Gdyby była to decyzja o charakterze politycznym, cena wody - również w Gminie Czechowice-Dziedzice - byłaby zapewne o wiele niższa. Samorządy zaś wręcz rywalizowałyby między sobą w przyjmowaniu jak najniższych cen dla swoich mieszkańców i zarazem wyborców… Mogę Panią jednak zapewnić, że mimo obiektywnych, niezależnych od nas uwarunkowań ekonomicznych, podejmujemy szereg działań, mających na celu ograniczanie wzrostu cen wody w Gminie Czechowice-Dziedzice.
Półtora roku temu, po wieloletnich staraniach, Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji S.A. w Tychach (RPWiK), przekazało sieć wodociągową nowo utworzonej gminnej spółce, czyli Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Czechowicach-Dziedzicach Spółka z ograniczona odpowiedzialnością (PWiK). Wcześniej to właśnie z Tychów zarządzana była gospodarka wodna w części miejskiej naszej gminy. Już na wstępie potroiliśmy tę kwotę, która za czasów tyskiego RPWiK wydawana była w ciągu roku na prace związane z modernizacją czechowickich wodociągów. Dokapitalizowanie naszej Spółki PWiK już w pierwszym roku działalności dowodzi, jak ważnym celem dla naszego samorządu jest sprawa poprawy jakości funkcjonowania tej spółki. W efekcie ma się to przełożyć na powstrzymanie dużego wzrostu cen wody i ścieków. To spore wyzwanie, które wymaga i czasu i pieniędzy. Jesteśmy na początku tej drogi, ale mogę Panią zapewnić o mojej osobistej determinacji, by tą drogą podążać. Już w ciągu pierwszego roku funkcjonowania PWiK, straty wody w Czechowicach-Dziedzicach (nie sięgają one 50 procent), udało nam się ograniczyć z poziomu 40 do 30 procent. Zmniejszenie strat związane jest przede wszystkim z szybszym usuwaniem awarii na sieci. Te zdarzają się często, bo w miejskiej części naszej gminy sieć wodociągowa (około 140 kilometrów rur) wykonana jest w 80 procentach w oparciu o stare technologie. Wykorzystują one rury żeliwne, stalowe i cementowo-azbestowe. Znacznie lepiej przedstawia się sytuacja na terenie sołectw. Tam sieć jest nowa, wykonana głównie w technologii z tworzyw sztucznych, dzięki realizacji projektu unijnego przez Spółkę PIM. Straty wody są tam na poziomie około 16 procent, czyli o połowę niższym.
Mam pełną świadomość, że w celu wykrycia awarii sieci, które nie zawsze skutkują widocznym wyciekiem wody, niezbędne jest stałe jej monitorowanie. Słusznie zwraca Pani na to uwagę w swoim pytaniu. Skuteczne korzystanie z monitoringu wymaga jednak instalowania na sieci kosztownych urządzeń, które umożliwiają również kontrolę zużycia wody. Dlatego, na przyłączach wodociągowych o dużym przekroju, na których dochodzi do spadków poboru wody, montujemy specjalne wodomierze, które charakteryzują się bardzo dużą dokładnością pomiaru. W Czechowicach-Dziedzicach instalujemy także urządzenia mierzące pobór wody, które są odporne na zafałszowanie wskazań przy użyciu magnesów neodymowych. Wszystkie te działania kosztują, ale koszty te musimy ponieść dzisiaj, by w przyszłości ograniczać straty.
Żadne jednak, największe nawet nakłady na modernizację i sugerowane przez Panią monitorowanie sieci nie przełożą się na niższą cenę wody, jeśli skazani będziemy na jej kupowanie - po bardzo wysokich cenach hurtowych, w bielskiej spółce Aqua. Dlatego teraz - odnosząc się do zarzutu o „jedną z najwyższych cen wody w Polsce” - przedstawię kilka faktów, które obrazują naszą sytuację w zakresie gospodarki wodnej i jej uwarunkowania na tle innych gmin.
Czechowice-Dziedzice wcześniej były zaopatrywane w wodę przez Spółkę RPWiK w Tychach wraz z dziewięcioma innymi gminami. Warto przytoczyć porównania cen wody na tle tych gmin, bo to jest potrzebne do określenia naszej pozycji na początku „drogi ku poprawie”. Porównanie cen wody w Czechowicach-Dziedzicach wprost do cen naszych sąsiadów, np.: Bielska-Białej, Pszczyny czy Goczałkowic jest nieobiektywne.
Tabela cen wody dla gospodarstw domowych za m³ w Rejonowym Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Tychach S.A. w 2014r.
Tabela cen wody dla gospodarstw domowych za m³ w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Czechowicach-Dziedzicach sp. z o.o. w 2014 r.
W moim przekonaniu powyższa tabela obiektywne pokazuje, że jeśli chodzi o ceny wody w rejonie działania dawnego RPWiK, znajdujemy się w jej środku, mimo zasadniczej różnicy w zaopatrywaniu w wodę. Z tej grupy dziesięciu gmin, tylko Czechowice-Dziedzice kupują wodę w spółce Aqua w Bielsku-Białej za najwyższą cenę. Cała reszta, czyli dziewięć gmin, czerpie wodę z Jeziora Goczałkowickiego. Tymczasem to właśnie cena zakupu wody dla Czechowic-Dziedzic jest w poruszonym przez Panią temacie sprawą kluczową.
Ceny wody w naszej gminie są zatem zależne od cen hurtowych wody, jakie oferuje nam Aqua, czyli jedyne obecnie, możliwe źródło dostaw. Dla naszego miasta woda dostarczana jest z odległego ujęcia w Kobiernicach. Odległość i ukształtowanie terenu (konieczność tłoczenia wody), przekładają się na wyższą ceną zakupu hurtowego. Również PWiK – dostawca wody w Czechowicach-Dziedzicach, musi część dostarczanej wody przepompowywać na wyżej położone tereny miasta, co dodatkowo wpływa na poziom kosztów świadczonej usługi. Dla sołectw: Zabrzeg, Ligota, Bronów - woda dostarczana jest (też przez Aquę), ale z zapory w pobliskiej Wapienicy. W tym przypadku, grawitacyjny spływ wody przekłada się na niższe koszty jej dostarczenia. W efekcie cena wody dla mieszkańców Sołectw, którą dostarcza do domów Przedsiębiorstwo Inżynierii Miejskiej Spółka z o.o. - jest niższa w zakupie. Mimo starań, nie udało się nam zrównać cen wody w zakupie do tej niższej. Aqua tłumaczy, że zasobność wody w zaporze w Wapienicy jest zbyt mała, aby cała nasza gmina mogła się z niej zaopatrywać w wodę. Ta sytuacja pokazuje dlaczego mieszkańcy Bielska-Białej mają tak niską cenę wody w swoich domach. Bliskość źródła ujęcia powoduje zarówno niższe koszty dostarczania, jak również mniejsze straty wody. Podobnie wygląda sytuacja w Goczałkowicach, czy Pszczynie. Tyle, że tam wodę dostarcza spółka GPW z pobliskiego Jeziora Goczałkowickiego, co powoduje niższe koszty jej dostarczania, a tym samym niższe ceny zakupu hurtowego.
Pragnę jednak podkreślić, że mimo tych wszystkich, niekorzystnych uwarunkowań, dzięki podjętym ze spółką Aqua rozmowom, które prowadziłem osobiście, udało się nam w ubiegłym roku wynegocjować cenę zakupu wody niższą o 30 groszy za metr sześcienny od zaproponowanej.
Jak Pani widzi, ostateczną cenę wody w najwyższym stopniu determinuje cena jej zakupu. Dlatego niezależnie od działań mających na celu ograniczanie kosztów związanych z jej dostarczaniem, pod moim osobistym nadzorem prowadzone są prace w kierunku poszukiwania innych, alternatywnych źródeł wody dla naszej gminy. Chodzi o to by - jak Pani słusznie sugeruje - uniezależnić się od jedynego dostawcy wody, którym dla Czechowic-Dziedzic jest dzisiaj bielska Spółka Aqua.
Trwają wspólne dla obu miejskich spółek starania, mające na celu rozpoznanie innych źródeł wody, które mogą się znajdować na terenie naszej gminy. Mitem jest, niestety, wskazywane przez Panią „znakomite położenie” naszej gminy. Nie mamy wystarczających źródeł powierzchniowych wody. Dlatego musielibyśmy budować zaporę i zbiornik wody pitnej. Pozostają zatem źródła głębinowe. Pierwszy krok, to dokonanie analizy hydrologicznej. Jeśli ta wykaże zasadność kontynuowania poszukiwań wody, to kolejnym etapem będą odwierty. Należy mieć przy tym świadomość, że na ewentualne, pozytywne efekty takich działań trzeba będzie poczekać. Moim zdaniem warto spróbować, bo stawką jest dywersyfikacja źródeł wody dla mieszkańców Czechowic-Dziedzic, a w dłuższej perspektywie również możliwości obniżenia jej ceny.
Wszystkie opisane wyżej działania mające na celu ograniczenie wzrostu cen wody są bardzo kosztowne. Niestety – sprawdziliśmy to pod każdym, możliwym kątem - nie ma możliwości pozyskania na nie środków unijnych, tak jak czynimy to w przypadku budowy kanalizacji.
Inaczej wygląda sytuacja odnośnie cen za odprowadzanie ścieków. Głównymi powodami ich różnicy w przykładowych gminach jest:
• Ukształtowanie terenu gmin - skutkujące koniecznością budowy odpowiedniej ilości przepompowni, kosztami ich obsługi i zasilania w energię. W ramach realizacji projektu regulacji gospodarki wodno-ściekowej w Gminie Czechowice-Dziedzice musieliśmy wybudować aż 32 takie przepompownie.
• Drugim ważnym czynnikiem są koszty funkcjonowania samej oczyszczalni i zachodzących tam procesów oczyszczania ścieków. Nasza musiała zostać znacznie rozbudowana i zmodernizowana, żeby móc przyjmować ścieki z terenu naszej gminy i sąsiednich Goczałkowic, by po oczyszczeniu spełniały one normy czystości wymagane przez Unię Europejską. Najważniejszym czynnikiem stawiającym nas na najwyższej pozycji w stosunku do tych gmin, a decydującym o poziomie cen za ścieki, jest czas realizacji inwestycji, jej wartość i wynikająca z tej wartości amortyzacja, której roczne odpisy trzeba uwzględnić w taryfach na ścieki – 5,4 mln zł - czyli w kosztach funkcjonowania PIM Sp. z o.o.
Gdyby w naszej gminie, tak jak w Bielsku-Białej, czy Goczałkowicach budowano systematycznie kanalizację przez wiele lat (co najmniej 10), to ten koszt byłby rozłożony w czasie i nie obciążał tak mocno taryf na ścieki. W Pszczynie skorzystano z pieniędzy unijnych w pierwszej perspektywie finansowej 2004-2006, a w następnej kontynuowano w latach 2007-2013. Koszt tych inwestycji rozłożony jest w czasie i nie obciąża tak znacznie taryf. My musieliśmy zaczynać od „zera” i całą inwestycję o wartości ponad 200 mln zł zrealizować w ciągu 2 lat. Skutkuje to tym, że koszty inwestycji, a także spłata kredytu z odsetkami na sfinansowanie udziału własnego w inwestycji musi tak drastycznie obciążać taryfy. Gdyby budowa kanalizacji była podjęta wcześniej, tak jak chociażby w Pszczynie, obciążenia dla Mieszkańców naszej gminy byłyby zupełnie inne.
Pragnę zauważyć, że wysokość cen wody i ścieków irytuje mieszkańców głównie względu na niskie wynagrodzenia, a zwłaszcza emerytury i renty, wielu obywateli naszego kraju. Niestety, na to wpływu nie mamy. Jeszcze raz podkreślę, że samorząd tylko opiniuje ceny taryf wody i ścieków. Nie ma zatem możliwości bezpośredniego wpływania na ich wysokość. Nie podjęcie uchwały o wysokości cen taryf i tak nie wstrzymuje ich wprowadzenia. Tak stanowi prawo. Sprzedaż wody i odprowadzanie ścieków nie są dla naszych spółek - PIM i PWiK - przedmiotem generowania dla siebie zysków, ale wyłącznie źródłem pokrycia kosztów tej działalności.
Zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, aby możliwie w najkrótszym czasie mieszkańcy Czechowic-Dziedzic odczuli poprawę w poruszonej przez Panią kwestii. Trzeba mieć świadomość, że mówimy tu jednak o perspektywie przynajmniej kilku lat.
Mam nadzieję, że przedstawione wyjaśnienia - wyjątkowo obszerne ze względu na złożoną materię problemu - zostaną przez Panią przyjęte ze zrozumieniem.
Z wyrazami szacunku,
Burmistrz Czechowic-Dziedzic Marian Błachut